Systemy napadowe były bardzo skutecznym zabezpieczeniem.
Oczywiście pod warunkiem sumiennego montażu.
Działały one w sposób następujący
po uruchomieniu silnika kierowca miał (w zależności od producenta) 20-40 sekund na autoryzację urządzenia.
Zazwyczaj ukrytym przyciskiem, bądz zwarciem dwóch punktów metalowych palcami.
Jeśli nie autoryzował się system wyłączał silnik.
Obwód elektryczny taki jak pompa paliwa, cewki zapłonowe itp.
W praktyce działało to bardzo dobrze.
Niestety po wejściu Polski do UE tego typu zabezpieczenia stały się nielegalne.
Producenci nie dostali homologacji na tego typu systemy.
Idea jaka przyświecała urzędnikom w UE była
że auto jeśli jest uruchomione nie powinno wyłączyć się z winy zabezpieczenia.
Dlatego również systemy antyporwaniowe przestały istnieć.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej poczytaj o odcięcie zapłonu